Czarno-biała fotografia analogowa jest dla mnie trochę jak pierwsza miłość.Do dziś pamiętam to uczucie, kiedy pierwszy raz wywoływałam zdjęcia w ciemni. I właściwie tak jest za każdym razem, kiedy gaszę światło i zostaje zapalona tylko mała lampka ciemniowa. A potem pojawia się obraz....
Odbitki wykonałam na papierze solnym (jedna z najstarszych technik) - cała frajda polega na tym, że mogłam sama ten papier najpierw przygotować, potem naświetlić i utrwałić zdjęcie.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza